Jest wakacyjnie i leniwie, i tak ma być, żeby zebrać siły i napełnić baterie. Ja rozkoszuję się słońcem, mam czas na rozmowy i spotkania z przyjaciółmi. Robię rzeczy, na które wcześniej nie znajdowałam czasu, zaniedbywałam. Sobotnio- niedzielne wypady na Mazury, do Komorowa, imieninowy czas w Warszawie, szaleństwa taneczne w Warsaw Dance Department, „odżywiam” moje ciało, uspokajam umysł i pobudzam endorfiny.
A teraz doczekałam się książki, dotarła do mnie, długą drogą z za Oceanu, Five Classics of Feng Shui, więc przyszedł czas na dobrą książkę ?, pogłębienie swojej pasji?
Połowa książki, może nawet większa jej część poświęcona jest różnym wzorcom usytuowania domów w relacji do ulicy/rzeki, ich kształtów, przebiegu. To daje nam obraz, pozwala przewidzieć czy miejsce jest pomyślne. Niesamowita porcja wiedzy, przydatnej dla pracy konsultanta Feng Shui.